Choć historia nazewnictwa zna przykłady genialnych nazw, które nie powstały w agencjach namingowych, to trudno je uznać za coś więcej niż tylko odstępstwo od zasady. Statystycznie rzecz biorąc, nazwy polskich firm nadal dalekie są od ideału. Wprawdzie inwencja ich twórców czasami potrafi zaskoczyć, onieśmielić, a nawet wprawić w osłupienie, trudno je wskazywać, jako wzorzec godny naśladowania.
Nazwy nieprzemyślane, będące dziełem przypadku, nagłej eureki rzadko też wytrzymują próbę czasu. Oczywiście nie oznacza to, że przy tworzeniu nazwy firmy jesteśmy skazani na firmy oferujące usługi namingowe.
Warto jednak mieć świadomość, że projektowanie nazwy bynajmniej nie sprowadza się do burzy mózgów, swobodnego poszukiwania skojarzeń, wypatrywania nadchodzącego natchnienia.
W znacznie mniejszym stopniu jest to spontaniczny proces twórczy, a w o wiele większym, niż większości osób się wydaje, jest to racjonalny, krytyczno-analityczny proces. Mający, jak w pierwszorzędnym filmie, dobry początek, rozwinięcie i zakończenie.
Przychodzi klient do agencji namingowej
Cieszymy się, że zwrócił Pan uwagę na naszą nazwę. I oczywiście dziękujemy za taki komplement, za wybór właśnie nas! – czyż nie jest to dobry początek rozmowy z klientem?
Koniec końców, szewc w dziurawych butach nie powinien chodzić. Tak oto, zyskujemy pierwszy punkt. Nasz klient „wierzy”, w praktyce docenia naszą metodę projektowania nazw. Jesteśmy skuteczni. Jak to możliwe?
Researching, czyli informacje wyjściowe
Stworzenie dobrej nazwy bez precyzyjnego określenia mocnych i słabych stron firmy, marki, produktu (popularna analiza SWOT), poznania jej strategii rynkowej, celów, misji, ustalenia profili konsumenckich (w szczególności językowo-kulturowych), trendów nazewniczych w danej branży, stylu i sposobu zdobywania rynku, właściwie nie jest możliwe.
Wiedza ta pozwala na zbudowanie apy mentalnej, która z jednej strony mocno ogranicza poszukiwania nazewnicze, z drugiej zaś strony je ukierunkowuje.
Wbrew pozorom nie wyhamowuje to procesu twórczego, nie redukuje energii twórczej, przydaje jej za to konkretności. Przyspiesza proces wyłonienia propozycji, pozwala od razu uniknąć jałowych poszukiwań. W dużej mierze też ułatwia szukanie, bowiem namingowiec wie do kogo ma daną nazwą „przemówić”. Kolejny punkt dla nas.
Wizerunek, czyli nazwa kojarząca się z…
Wiedząc, kto potencjalnie będzie nas „słuchał” powinniśmy głęboko, rozlegle, krytycznie przemyśleć nasz komunikat. Prześwietlić go od strony pozytywów i negatywów. Czy na pewno kreowanie się na firmę nowoczesną jest w naszym interesie? Chcemy budzić szacunek naszą wielkością?
A, co obchodzi naszych klientów uroda pani prezes? To oczywiście żartobliwe zobrazowanie problemu, niemniej jednak warto pamiętać, że wizerunek firmy buduje się latami. I po latach stanowi on jeden z ważniejszych kapitałów. Jego zmiana jest bardzo ryzykowna, kosztowna, trudna i czasochłonna. Nazwa powinna stanowić forpocztę – mniej lub bardziej wyrazistą – wizerunku firmy.
A ten ostatni, będzie wpływaj na czysto lingwistyczne poszukiwania słów-kluczy, rodzin wyrazów wywołujących u odbiorców pożądane skojarzenia.
Forma nazwy
Wiedząc już „do kogo” oraz „co” chcemy „powiedzieć”, koniecznie musimy się zastanowić „z jakim skutkiem”. Forma nazwy przybliży nas do tego celu.
Wiedząc, co chcemy osiągnąć będziemy mogli świadomie dobrać do tego narzędzia, jakimi są długość nazwy, ilość sylab, pożądana pierwsza litera, rodzaj gramatyczny, część mowy, źródłosłów, jej brzmienie, wydźwięk emocjonalny. Znając hetero- i homogeniczność targetu możliwe jest także racjonalne określenie najskuteczniejszego rodzaju nazwy – czy ma nią być neologizm, czy słowo przeniesione z innego kontekstu znaczeniowego.
Słowa, słowa, słowa… i słowniki
Nieodłącznym narzędziem każdego namingowca są książki. Na przykład słowniki. Języka polskiego, wyrazów obcych, synonimów, antonimów, wulgaryzmów, potocyzmów, dobrego stylu, frazeologiczny, etymologiczny. Polsko-łaciński, polsko-angielski, polsko-niemiecki, polsko-francuski, hiszpański, rosyjski, włoski ze skojarzeniami itd. itd.
Po słownikach pora na leksykony – mitów i przypowieści, bogów, postaci literackich, najpopularniejszych nazwisk, nazw, geograficzny, zwierząt, gór, planet… itd. itd. Brzmi przesadnie?
Wręcz przeciwnie, całkiem naturalnie. Każdego profesjonalnego namingowca powinna cechować – oprócz wyczucia i polotu językowego – głęboka świadomość semantyczna. Sprawdzenie wszelkich znaczeń danego słowa (słownikowych, potocznych, etymologicznych), stanowi najlepszą gwarancję kontrolowania odbioru przyszłej nazwy.
Nazwy pod kontrolą
Przed prezentacją propozycje nazw firmy, marki czy produktu powinny zostać poddane testom. Deklinacji, eufonii, skojarzeń, sylabizacji, kolejności alfabetycznej, zgodności „mowa-pismo”.
Przy tej okazji warto mocno nadmienić, że nie możliwe jest stworzenie nazwy budzącej tylko i wyłącznie pożądane skojarzenia, pozytywne skojarzenia, ewentualnie nie budzącej żadnych emocji, ani skojarzeń.
Jak poucza nas psycholingwistyka, teoria komunikacji na dekodowanie przekazu w równym stopniu wpływ ma intencja nadawcy, środki, jakie wybrał, ale także kapitał kulturowy odbiorcy, który nie tyle przekaz rekonstruuje, co konstruuje. Czasami w kompletnej sprzeczności z nadziejami i intencjami nadawcy.
Dobry
- 10 propozycji nazw (2 x 5)
- Nazwy z wolną domeną -.PL
- Pierwsza transza w 72 h
- Nazwy unikalne, łatwe do przeliterowania, zapamiętania, eufoniczne
Lepszy
- 20 propozycji nazw (4 x 5)
- Nazwy z wolną domeną -.PL
- Pierwsza transza w 48 h
- Nazwy unikalne, łatwe do przeliterowania, zapamiętania, eufoniczne
Najlepszy
- Nieograniczona ilość propozycji
- Nazwy z wolną domeną -.PL
- Pierwsza transza w 24 h
- Nazwy unikalne, łatwe do przeliterowania, zapamiętania, eufoniczne
- Co to jest naming?
Naming, to nic innego jak nazewnictwo firm, marek, produktów i coraz częściej postaci (np. brand hero), światów (np. w ramach storytellingu). Bez profesjonalnej, dobrze brzmiącej, adekwatnej, chwytliwej nazwy trudno prowadzić biznes z sukcesami.
Nazwa firmy, produktu, usługi, marki jest reklamą. Służy identyfikacji produktu, pozwala się wyróżnić i przekonać nabywców do zakupu. Odpowiada także za wyobrażenia, jakie w sposób automatyczny uruchamiamy czytając ją lub słysząc.
- Ile trwa stworzenie nazwy?
Średni czas zakończenia projektu wynosi 14 dni. Przy czym, udzielenie szybkiej i wyczerpującej informacji zwrotnej znacząco przyspiesza osiągnięcie celu.
- Jak przebiega tworzenie nazwy?
Kreacja nazwy firmy, produktu, usługi jest procesem. Prace nad nazwą rozpoczynają się w dniu podpisania i przesłania skanu umowy oraz potwierdzenia dokonania przelewu.
- Kiedy następuje płatność?
Usługa tworzenia propozycji nazw płatna jest “z góry”, po podpisaniu umowy, na podstawie rachunku.
- Od czego zaczyna się współpraca?
Od podpisania umowy, opłacenia rachunku oraz przesłania szczegółowych odpowiedzi na pytania dotyczące kryteriów formalnych, oczekiwań oraz celów.
- Czy propozycje nazw będą miały wolną domenę?
Tak. Wszystkie nazwy sprawdzane są pod kątem dostępności domeny -.PL.
Dostępność innych domen jest dodatkowo odpłatna – wysokość dopłaty jest określana indywidualnie w zależności od poziomu złożoności projektu nazewniczego. - Czy wszystkie propozycje nazwy będą unikalne?
Tak. Wszystkie propozycje są sprawdzane pod kątem ich unikalności.
Nazwy, które już funkcjonują na rynku nie są przedstawiane. - Kiedy otrzymam pierwszą transzę propozycji nazwy?
Pakiet Dobry – po 3 dniach roboczych.
Pakiet Lepszy – po 2 dniach roboczych.
Pakiet Najlepszy – w ciągu 24 godzin. - Ile propozycji jest w każdej transzy?
W każdej transzy przesyłam po 5 propozycji.
- Czy możemy podpisać NDA?
Oczywiście 😉
- Czy możliwe jest stworzenie architektury nazewniczej?
Tak.
- Czy przesłane propozycje nazwy będą miały opis?
Na życzenie klienta mogę przygotować opis nazwy.